21 września 2007

Migawki z Polconu II

Oto kolejny odcinek migawek z Polconu. Pierwsza część "nieuporządkowanych wspomnień i uwag" znajduje się tutaj.

6. Program Polconu był absolutnie świetny. Podejrzewam, że zasługą tego było to, co wielu uważało za porażkę konwentu. Wszyscy musieli płacić i nie było zniżek za prowadzenie punktów programu. Zatem prelekcje prowadzili pasjonaci, a nie ci, którzy zgłosili punkt programu, żeby mniej zapłacić za wejściówkę. Z tego co wiem zdarzyła się jedna wpadka z programem - w niedzielę rano, prelegent po 15 minutach prelekcji stwierdził, że jest zmęczony i skacowany i zwyczajnie "skończył" swój punkt programu wcześniej. Niestety to co zrobił, zważywszy na rangę imprezy, przekreśla go jako prelegenta. Jego nick jest powszechnie znany teraz i pewnie człowiek już nie poprowadzi żadnej prelekcji na konwencie innym niż trzydziestoosobowy w Pcimiu dolnym. Poza tym było naprawdę niewiele przesunięć i zamian. To ogromny plus.

7. Za wadę można uznać rozmieszczenie niektórych sal. Ja, pomimo, że latałem między nimi jak dziki, to dopiero drugiego dnia zacząłem ogarniać która jest która. Nazwy typu "Agat", "Onyx", "Szafir" jakoś zupełnie do mnie nie trafiały. Nie wiem, może to nie ten klimat. Oczywiście - to nie jest wada, żeby nie było, że się czepiam drobnostek - mówię tylko, że jakoś długo się w tym gubiłem.

8. Blok Star Wars na konwencie. Przede wszystkim jeszcze raz i z całego serca dziękuję chłopakom (i dziewczynom!) z Polish Outpost. Super że byliście! Naprawdę - o Was ciągle mówiono później. Zapewniliście niezapomniany show! Dzięki!
Poza tym - było dobrze. Bez rewelacji, ale nikt się ich nie spodziewał. Pozytywne, że na nasze punkty programu przychodziło sporo ludzi (spoza tzw. fandomu SW) i się bawiło świetnie. Zresztą - założeniem było, żeby nie robić prelekcji jako takich, tylko bardziej pokazać, że my się tymi Gwiezdnymi wojnami bawimy, a nie porównujemy, który statek jest lepszy. I to się udało, choć niewiele brakowało, aby nie wypaliło. Pewnego pięknego dnia zadzwonił do mnie Tredo (szef programu Polconu) narzekając, że nasze propozycje są "za mało merytoryczne". Myślałem, że go zabiję... A potem sam przyznał, że było świetnie.

9. Zawiodłem się... Pomimo zaproszenia mailowego, stawiło się właściwie tylko Polish Outpost i Kamino w liczbie dwóch osób oraz Miagi z Torunia (bardziej jako przedstawiciel ICO niż swego miasta) Nikogo z Bydgoszczy, nikogo z Wrocławia, nikogo z Poznania i nikogo ze Śląska.
Quo Vadis Fandomie?

1 komentarz:

NaVaRski pisze...

Pokuszę się odpowiedzieć na Twoje pytanie:
Przed siebie bez konkretnego celu... :|