08 marca 2008

Najwiekszy karpik w dziejach...

Brytyjczycy mają już swoją "prawie oficjalną" religię Jedi, Japończycy będą mieli niebawem swoje Star Wars Celebration, my, Polacy mamy wypasioną w kosmos SWORę, SWAT, PO (nie obrażajcie się - nothing personal - jaja sobie robię :)) a Amerykanie? Amerykanie mają księdza - Vadera. Ciekawe jak to jest na jego mszy i jak to jest śpiewać hossana do muzyki głównego tematu Star Wars i ustawiać się do komunii w rytm marsza Imperialnego.

http://www.joemonster.org/filmy/7582/Ksiadz-Lord-Vader

A jak, dzieci, będziecie niegrzeczne, to pójdziecie do piekła i tam wam szturmowcy zrobią z dupy jesień średniowiecza!

A tak zupełnie na marginesie - pomysł bardzo ciekawy i zapewne skuteczny aby młodych ludzi przyciągnąć do kościoła, w dobie atrakcyjnych filmów i gier wideo. Szkoda tylko, że w naszym kraju, gdzie Gwiezdne wojny nadal są często utożsamiane z New Age, a wręcz z jakimiś piekielnymi mocami coś takiego by nie przeszło. W Polsce niestety nie zauważa się tego jak łatwo można przejść od Star Wars do religii. Wystarczy tylko powiedzieć, że Moc, to Bóg. I jest świetnie...

Brak komentarzy: